Vienna Metal Meeting – Wiedeń, Arena, 12.05.2018

12 maja w Wiedniu miała miejsce druga odsłona festiwalu Vienna Metal Meeting. Na dwóch scenach widzom zaprezentowało się 16 zespołów. Całość przygotowana została zgodnie z austriacką precyzją – na terenie festiwalu były 4 bary, znalazło się miejsce, by dać wytchnienie zmęczonym nogom, a woda dostępna była całkowicie za darmo. Gwiazdami wieczoru bez wątpienia były grupy Ragnarok, Tiamat, Abbath oraz Marduk. Z powyższego zestawienia najbardziej blado zaprezentował się Tiamat. Występ Szwedów można pokrótce określić jako nudny i przewidywalny. A przypomnijmy, grupa miała zaprezentować mix numerów z dwóch najlepszych płyt: Clouds oraz Wildhoney. Abbath, mimo iż jest postacią owianą wieloma legendami, dał koncert na wypracowanym poziomie bez większych niespodzianek, równo, mało enigmatycznie, na szczęście energii nie zabrakło i znalazły się momenty, w których nogi same rwały się do podskoków. Ragnarok, mimo iż w wyczerpującej trasie z Mardukiem, dał szalony występ. Pełen bluźnierstwa, norweskiego chłodu i niesamowitej atmosfery. Grupa zaprezentowała się na mniejszej scenie, gdzie panował ścisk i bardzo wysoka temperatura. Nie przeszkodziło to jednak fanom na tłumne gromadzenie się, nawet poza terenem budynku. Panowały mrok i magia. Marduk… i w zasadzie tylko można by napisać. Grupa to już legenda, nie musi udowadniać, iż muzycznie ich koncerty są na bardzo wysokim poziomie. I tym razem nie zawiedli! Żywiołowy występ poniósł publikę, mimo iż ekipa koncertowała już po północy. Niesamowita energia, tak pokrótce można scharakteryzować ten gig. Wszystko się zgadzało, nie było miejsca na niedopowiedzenia. Czołgi wjechały i zostawiły zgliszcza.

Zuzanna Gregorczuk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.