Richie Kotzen – Prog in Park III, Warszawa, 13.07.2019

Zamiast największego rozczarowania, największe zaskoczenie festiwalu – Richie Kotzen udowodnił, że nie potrzeba rozbudowanego instrumentarium, by zagrać muzykę z pasją i ogromnym smakiem. Hardrockowa prezencja artysty okazała się bowiem tylko podpuchą, bowiem w jego kawałkach pełno jest zapożyczeń z innych gatunków – od popu, funky, aż po fusion – i w gruncie rzeczy jego występ nie tylko wpasował się w formę festiwalu, ale też „przegryzł” dotychczasowe pokazy wirtuozerii, które na dłuższą metę mogły być już męczące. I tak Richie razem ze swoim trio – Mike Bennet (perkusja), Dylan Wilson (bas) – zagrał po prostu piosenki. Ale za to jakie! Z albumu 24 Hours (2011) grupa zaprezentowała Bad Situation, Love Is Blind i Help Me; z kolei z Into The Black (2006) przewinęły się Doin’ What The Devil Says To Do oraz Fear. Rodzynkami okazały się natomiast: War Paint, Your Ententainer (Peace Sign, 2009), jak również dwa kawałki z nadchodzącej płyty – Riot oraz Venom.

Inne galerie: Sermon, Alcest, TesseracT, Fish, Opeth, Bright Ophidia, Soen, Haken, Dream Theater.

Zdjęcia: Marek J. Śmietański
Tekst: Łukasz Jakubiak

PS. Dziękujemy firmie Knock Out Productions za akredytację foto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.