Freddy Cole – Wytwórnia, Łódź, 10.11.2016

W The New York Times napisano o nim, że jest najbardziej dojrzałym ekspresyjnie wokalistą jazzowym swojego pokolenia, o ile nie najlepszym żyjącym… Mówi się, że jego koncerty są jak podróż w czasie do zadymionych klubów Nowego Jorku, gdzie na scenie liczyła się tylko miłość do jazzu. Wyobraźmy sobie jak się żyje artyście, który występuje przez wiele lat w cieniu swojego bardziej utalentowanego brata i ze świadomością, że być może nigdy nie dorówna jego twórczości… Nie powinno zatem dziwić, że pianista i wokalista w końcu – w 1990 roku – wydał płytę pod tytułem I’m Not My Brother, I’m Me. 85-letni Freddy Cole – młodszy brat legendarnego Nat King Cole’a – zagrał w Polsce dwa koncerty. Niech za jedyny komentarz posłuży fakt, że łódzka publiczność w pełni zasłużenie nagrodziła amerykańskiego swingującego jazzmana owacjami na stojąco. I tylko żal, że koncert został przeniesiony do mniejszej sali, bo frekwencja była zbyt słaba…
Do Polski w składzie The Freddy Cole Quartet zawitali znacznie młodsi od mistrza instrumentaliści – gitarzysta Kris Kaiser, kontrabasista Barry Stephenson Jr. oraz perkusista Henry Conerway III.

Marek J. Śmietański

PS. Dziękujemy firmie Metal Mind Productions za akredytację foto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.